Zagrożenie rakiem płuc u palaczy marihuany

Osoby sięgające po marihuanę są zazwyczaj przestrzegane przed licznymi problemami ze zdrowiem, jakie może powodować ta używka. Ostrzeżenia te są w dużej mierze konsekwencją niedomówień i przesądów, a tym samym nie mają wiele wspólnego z rzeczywistością. Niedawne badania przeprowadzone przez naukowców ze Stanów Zjednoczonych potwierdzają, że z podobną sytuacją możemy mieć do czynienia także w odniesieniu do zależności, która miałaby występować pomiędzy paleniem marihuany i wzrostem ryzyka wystąpienia u palących raka płuc, okazuje się bowiem, że zależność ta nie została stwierdzona nie tylko u osób sięgających po marihuanę okazjonalnie, ale i u tych badanych, który deklarowali regularność palenia.

Dlaczego wynik eksperymentu można uznać za zaskakujący? Na pierwszy plan wysuwa się to, że jest on sprzeczny z obiegowymi opiniami, nie można jednak zapominać i o tym, że w tym konkretnym przypadku wspomniane opinie mogły mieć podbudowę naukową. W marihuanie znajduje się nawet o pięćdziesiąt procent więcej substancji chemicznych utożsamianych z ryzykiem wystąpienia raka płuc, nie bez znaczenia jest zaś i to, że osoby sięgające po nią zaciągają się głębiej dłużej przetrzymując dym w płucach. Naukowcy szukający przyczyny występowania takiego zjawiska sugerują, że może być za nie odpowiedzialny THC. Ten aktywny składnik marihuany znany jest z tego, że zachęca komórki do starzenia się, te ostatnie obumierają więc zanim dojdzie w nich do transformacji nowotworowej.